Komentarze: 3
Od pewnego czasu zastanawiam się czy ja jestem normalna?...myślę tak dlatego,że mam chłopaka,którego kocham nad życie...ale kiedyś podobał mi się taki Michał...który teraz też ma dla mnie jakieś znaczenie...mimo iż nie widuję go prawie wogóle to i tak pszeszłość nie daje mi spokoju...powracają wspaniałe wspomnienia z nim związane i nie sama nie wiem co mam robić!...czasem chciałabym powiedzieć o tym mojemu chłopakowi,ale nie potrafie...ponieważ wiem że go zranie,a tego bym nie chciała...I jest jeszcze jeden problem,niedawno poznałam takiego Marcina w którym też się nie co podkochuje...wiem,że to błąd i że powinnam się zdecydować...ale to nie jest takie proste...z Michałem i tak NIGDY nie będę...(ale bardzo mi go brakuje i dalej w jakis sposób go kocham,acz kolwiek nie tak jak Kamila)...Marcin chyba też na mnie uwagi nie zwróci..tylko mój chłopak mnie kocha nad życie...a ja zakłopotana nie daje sobie rady...błądzę myślami gdzieś tam daleko,czasem wydaje mi się że idę drogą,która prowadzi do nikąd...staczam się i gubie...błagam niech mi ktoś pomoże....